Monday, November 21, 2011

grabienie lisci i praktyka kontemplacyjna

Na dzien drugi i trzeci  urlopu spuscmy milosiernie zaslone milczenia, bowiem charakteryzowaly sie ona wzmozona intensywnoscia energii, i zwiazanej z nia klotliwosci. Jednak jako rezultat owej wzmozonej energii,  w ktora zostali przede mnie wpedzeni wszyscy domownicy ( liczba pozostalych domownikow: 2)- dom zaczyna swiecic czystoscia jakiej od dawien dawna nie pamieta. Przy krawezniku olbrzymia gora lisci czeka na wywiezienie, abazury slnia czystoscia, stary  sprochnialy plot zostal rozebrany, rozpoczety projekt zmiany sufitu na najnizszym poziomie domu mocno posuniety do przodu, wszystkie kapy, zaslony, koce poduszki, koldry wyprane. W domu atmosfera lekko napieta, bowiem mezczyzni zostali poruszeni ze stanu weekendowej rownowagi przed komputerami. Stwierdzam jednak ze jaki ojciec, taki syn - jak sie zabiora do pracy ( Dygresja: po przejsciu dosc wysokiej energii aktywacji, najczescie za pomoca katalizatora w mojej osobie - znajomosc kinetyki chemicznej okazuje sie tutaj calkiem przydatna) , to jeden z nozyczkami cos tam wyrownywal w ogrodzie, a drugi czyscil swoj materac odkurzaczem do dywanow - obydwu charakteryzuje olbrzymia dbalosc o szczegoly, i obydwaj cos tam zawsze musza po mnie poprawic. Moja kontemplacyjna praktyka dnia wczorajszego polegala na tym, ze slowem sie nie odzwalam widzac to przycinanie nozyczkami, i zachowlam absolutny ZEN, koncetrujac sie na swojej pracy, ktora miala szeroki zasieg, aczkolwiek slaba dokladnosc. I o dziwo, caly nasz ogrod lsni czytoscia, wszystkie male kupki lisci ktore zostawilam, zostaly usniete, trawy morskie z grubsza przyciete przeze mnie wyrownane. Efekt musze przyznac calkiem niezly. 
Wieczorem przeczytalam w magazynie YOGA doskonaly artykul na temat malzenstwa, ktory postaram sie tutaj strescic, bo moze komus tez pomoze, tak jak pomogl mnie na koniec dnia wczorajszego. Artkul porownuje malzenstwo do bardzo intensywnej praktyki kontemplacyjnej ( w sposob niezwykle uroczy i z poczuciem humoru), i konczy sie wnioskiem, ze czesto sila malzenstwa polega na nie-wypowiedzianych slowach. U mnie wiecej wczoraj bylo slow nie-wypowiedzianych, niz wypowiedzianych i dziekim tym slowom NIE - WYPOWIEDZIANYM wszystkie nasze projekty domowe zostaly skonczone z calkiem dobrym efektem i wzglednej harmonii, chociaz zostaly zrobione w zupelnie innej kolejnosci i zupelnie inaczej niz ja bym to zorganizowala. Po raz kolejny, podczas tej "kontemplacji" moglam niemalze dotknac swojej potrzeby kontroli, i spojrzec jej glebiej w oczy...Byla to calkiem niewygodna poza, musze przyznac....

Uboczna refleksja dnia wczorajszego to to ze im wiecej materii sie posiada, tym wiecej czasy spedza na utrzymywanie jej - szczerze mowiac, nie rozumie jak niektorzy ludzie tak bardzo chca miec duzo tej materii. U nas to pozostalosc koniecznosci - zakupienie duzego domu w okolicach z dobrymi szkolami, to bylo najekonomiczniejsze rozwiazanie dla rodziny z trojka dzieci. Jeszcze troche i bedzie mozna zredukowac ilosc tej materii dramatycznie.

No to czas odpoczac po dniu drugim i trzecim urlopu. Jestem przekonana, ze na urlopie bede sie czula doskonale w dniu dziesiatym, kiedy trzeba bedzie isc do pracy, i sztuka "odpoczywania" bede miala opanowana do perfekcji. Ale wtedy bede miala okazje przyjrzec sie lepiej temu, jak to cale zycie jest pelne przestrzeni, pelne miejsca na nasze zmiany - ja tak przynajmniej mam. Jak mi sie wydaje, ze zlapalam jakas prawde za ogon, ze juz wiem NAPEWNO, ze moga sama dawac rady - to zycie zawsze weryfikuje ten stan, i znow wydaje mi sie ze nie wiem nic. Kiedys widzialam to jako wielka slabosc, ze tak wlasciwie nie mam w niczym takiego ugruntowanego zdania - ale to ugruntowane zdanie, to zamkniecie, to pancerz, to zamkniete okno naszych ciasnych przekonan, .....i darem jest to ze raz po raz zycie weryfikuje te nasze uwygodnienia... ze czasem te powtarzajace sie sytuacje w naszym zyciu, potrafia nas nauczyc czegos kompletnie nowego.

W dniu czwartym urlopu mam zamiar:
1.isc do frzyzjera
2. isc na basen
3. isc na joge
4. ugotowac lopatke wieprzowe w sosie barbeque wg tego przepisu
http://allrecipes.com/Recipe/slow-cooker-pulled-pork/detail.aspx
5. nadrobic korespondencje i uporzadkowac swoj inbox 

W kosciele do ktorego ostatnio czasem chodze ( a ostatnio jestem troche niekoscielna, bo wiecej czasy spedzam sama ze soba, probujac sie troche lepiej poznac) jest swietna kobieta pastor. Dzis rano wysluchalam sobie raz jeszcze jej kazania, w ktorym mowila o swietosci kobiety gotujacej obiady i sprzatajacej swoj dom. Owa pastor w swoim poprzednim zyciu byla dosc znanym waszyngtonskim prawnikiem...
Ostatnie jest kazanie (November 6) bylo jakby przedluzeniem moich mysli, do ktorych doszlam troche inna droga, ale wniosek jest taki sam - im bardziej koncentrujesz sie na sobie, tym bardziej nieszczesliwe jest twoje zycie. Tutaj link do tych swietnych refleksji. Mam taka nieprzeparta chec zeby do tej Gini napisac emaila i spotkac sie z nia na kawe. Moze sie odwaze. Roznawialysmy kilka razy, i tak bardzo chcialabym sie z ta kobieta zaprzyjaznic.

http://www.ccpk.org/article.php?id=73&hashold=$1$AwvA.Ook$xHy7Zex2g4a6nqvg8Xqwf.

Zadanie na dzien czwarty urlopu:

Watch your thoughts and when they are anything than compassionate change them.
Dr. Wayne Dyer

Obserwuj swoje mysli, i jesli nie sa pelne milosci, to zmien je.

Zobaczymy jak mi z tym pojdzie. 

PS Lucynka, jak tutaj zagladasz to Ci bardzo dziekuje :):):)












2 comments:

  1. zycze udanej realizacji; ja wrocilam od fryzjera niezadowolona, ale to nie pierwszy raz wiec juz nawet przestalam plakac po wizytach, powinnam chyba wrocic do mojej dawnej metody obcinania sie na lyso, przynajmniej kilka miesiecy bylo bezstresowych. Grabienie lisci bardzo lubie, chociaz denerwuje mnie, ze ogrodnicy robiacy to za moich sasiadow uzywaja dmuchawy zamiast odkurzaczy i zawsze niespodziewanie mam wiecej kupek lisci na moim trawniku :) artdeco

    ReplyDelete
  2. Mam tak samo!!! Nie cierpie dmuchaw! na szczescie nie ma u nas w rodzinie cisnienia na dmuchawe ( tak ja i nie ma cisnienia na te wielkie TV :)
    Fatalna sprawa tutaj z fryzjerami - ja znajduje fryzjerki zaczepiajac obcych ludzi na ulicy i pytam sie kto ich obcial. Moze sprobuj tego sposobu? Kilka razy mi sie udalo.

    ReplyDelete