Pogode mamy tego maja w Waszyngtonie taka jak pamietam z majow mojego dziecinstwa. Deszczowa, chlodna, pachnaca kwiatmi i wilgotna ziemia. Mimo ze bzy juz dawno tutaj przekwitly, w powietrzu unosi sie wciaz jakis taki bzowy zapach - a moze to jasmin? Trawa (i chwasty) rosna jak oszalale - azalie i rodendrony juz przekwitaja, i zaczyna sie czas irysow i piwonii.Nie wiem czy to ja zwracam wieksza uwage na te przydomowe ogrodki tego roku, czy tez faktycznie ogrodnictwo staje sie w modzie, w kazdym badz razie zauwazam corax wiecej przepieknych , kwiatowych ogrodow tak i w mojej okolicy na przedmiesciach DC, jak i w samym Waszyngtonie.
Wstalam dzis bardzo wczesnie - ptaki swiergotaly jak szalone - sa takie zapracowane i bojowe o tej porze roku, uwijajac sie wokol pisklakow ktore juz dorastaja w gniazdach. ( w moim ogrodzie mam co najmniej trzy takie gniazda). Kiedy moj kocur wychodzi na zewnatrz, natychmiast spotyka sie z gwaltownym protestem ptakow, ktore skrzecacym swiergotem daja mu do zrozumienia ze nie chca go tutaj widziec. Robia taki rajwach, tak sie wydzieraja, ze kocur najpierw glupkowato rozglada sie wokolo, a potem wraca do domu. Robi sie ten moj kot stary - dawniej ta ptasia interwencja mobilizowalaby go do dzialania, teraz tylko przeciaga sie sie leniwie, ziewa, i ani mu juz w glowie w tym wieku juz sie z ptakami zadawac.
Po wyjezdzie mojej polskiej rodziny zrobilo sie tutaj tak bardzo pusto - przez caly ostatni miesiac mielismy kazda minutke zaplanowana, zwiedzania, wyjazdy, wspolne gotowania. Bylismy tak zajeci ze nie zrobilismy zadnych planow = kalendarz stoi otworem. W ta sobote jade na nasz stanowy uniwersytet, gdzie bede sedziowac studenckie zawody chemiczne. Studenci maja napisac artykul do wydanego za 25 lat numeru ChemMatters - ciekawa jestem gdzie poprowadzi ich ta wyobraznia. Jesli te artukuly beda naukowo poprawne i ciekawe, postanowilam ze opublikujemy je na stronie internetowej.
Mama zostawila mi tez cala zamrazarke pierogow - w przyszly weekend zaprosze kilku przyjaciol na kolacje pierogowa. Poza tym nadchodzi dlugi, trzy-dniowy weekend - moze gdzies pojedziemy. Planow na lato tez nie mamy - ja mama kilka wyjazdow sluzbowych, miedzy innymi do Philadelphii, Chicago i Kolorado i moze tam zostane nieco dluzej. Bedziemy planowac weekendowe wyprawy, a moze pod koniec roku gdzies wyjezdziemy.
No comments:
Post a Comment