Marzec! marzec! A juz mialam sie obudzic na wiosne w lutym. Prawda jest taka, ze zostalam zaproszona przez National Science Foundation do komisji oceniajacej wnioski o fundusze na projekty naukowe w zakresie edukacji. To duze wyroznienie, i jak to ja ,nie pytajac sie oczywiscie co i jak, zgodzilam sie. Wysilek oraz odpowiedzialnosc zwiazana z tym zadaniem nieco mnie przerosla, moje kompleksy odezwaly sie ze zdwojana sile. (Kim ty jestes, jakie masz kwalifikacje zeby brac udzial w dyskusjach na rozdzielanie milionow dolarow - moj nieodlaczny wewnetrzny krytyk atakowal mnie podstepnie. Z tego nie da sie wyleczyc, trzeba wlaczyc intelekt i pomalutku przywrocic sie do porzadku - kompleksy, i zanizone poczucie wartosci ma tendencje nas atakowac w momentach stresu, niewspania, zapracowania, i tego wewnetrznego krytyka trzeba wziaz w razy intelektu, bo moze nas wykonczyc! To walka na cale zycie, ale z czasem przeciwnik jest juz poznany i oslabiony:))
No i teraz czuje sie troche jak w tym kawale o Zydzie - jak nie mam tej dodatkowej pracy to prawie jak wakacje!
W miedzyczasie B. zostal studentem informatyki, planuje 10-dniowe wakacje z kolegami w Amsterdamie, moja mama dostala wize i przyjedzie do nas w kwietniu. Czy sie ciesze? Ciesze sie, a jednoczesnie sie stresuje. Moje relacje z moja mama sa skomplikowane, i mam takie wrazenie ze nigdy wlasciwie nie dane mi bylo byc w tych relacjach dzieckiem, kochanym bezwarunkowo, z prawem do bledow, prob i porazek. Ale poradze sobie.
Na zaprzyjaznionym forum burzliwa dyskusja na temat Kosciola Katolickiego, Ja juz od 14 lat nie jestem czlonkiem tej instutucji, i decyzja o zmianie denominacji ( nie religii, a denominacji) byla poprzedzona glebokimi studiami i refleksja. Mam gleboka niechec do globalnego krytykowania i uogolniania, i jak sie mozna domyslac dyskusja na forum skrecila w bardzo negatywna strone. Trudno mi bylo jednak znalezc argumenty lagodzace ta dyskusje. Mimo ze KK w wieloregijnym i wielonarodosciowym USA to jeden z bardziej libernaych kosciolow, prowadzacy prezna dzialalnosc charytatywna i edukacyjna, wlos mi sie nieco zjezyl gdy zdalam sobie sprawy ile ementow panstwa wyznaniowego ma obecna Polska, ile goryczy maja w sobie ludzie ktorzy odeszli od KK i przez to od wszelkiej religii.
Jeszcze kilka tygodni, a Waszyngton rozkwitnie krokusami, tulipanami, zonkilami, narcyzami, forsycja i azaliami. Jest to bardzo zielone miasto, i wiosna jest tutaj przepiekna. W niedziele wygospodarowalam pare godzin na prace w ogrodzie - uwielbiam te pierwsze wiosenne porzadki, gdy wszystko juz gotowe do wyjscia spod ziemi, ale jeszcze nie, jeszcze chwilke...Ten zapach wciaz wilgotny, wciaz przypominajacy zime, ale slonce juz mocniejsze, dni dluzsze. Mielismy dluga i uporczywa zime - zaczela sie juz w listopadzie i przez ponad cztery miesaie temperatury byly ponizej 0C. W planach calodniowe rekolekcje, zreszta zainicjowane i wspolorganizowane przeze mnie - tutaj wewnetrzny krytyk dal mi spokoj:), oraz sluzbowa podroz do slonecznej Kalifornii :) Tak, zdecydowanie trzeba sie obudzic!
No comments:
Post a Comment