Sen mialam zdecydowanie proroczy. Do wieczora rana dziubana urosla u kota urosla do rozmiarow sliwki, zaczela smierdziec i wydzielac rope. Jako ze we snie B. juz wykopal dla kota grob, a rano przeczytalam historie biednej Sruby , a B. kocimi chorabami sie bardziej przejmuje niz gdybym ja chora byla, i natychmiast znalazl pogotowie weterynaryjne, zadzwonil, umowil sie to wyjechalismy w ciagu 10 minut od diagnozy. B. prowadzil, kot na moich kolanach mialczal przerazliwie przez cala droge tak ze sie az serce kroilo ( to wybitnie mily kot jest) - no ale smierdzaca sliwa zostala wyczyszczona, opatrzona, antybiotyk zaaplikowany, kolnierz zalozony i $180 do tylu.....Teraz wstrzykuje do pyska kotu antybiotyk, a biedny kot walczy z kolnierzem. Stracil ten nasz kot cala swoja meskosc, bo w tym kolnierzu wyglada jak zalosna stokrotka. Drugi kot do domu nie chce wejsc bo kota w kolnierzu sie boi...Nie miala baba klopotu to sprawila sobie dwa koty...
Chcialam B. wcisnac to leczenie kota jako prezent na dzien dziecka ale nie bardzo mu sie ten pomysl spodobal :), i o dziwo, wlasnie w dniu dziecka zepsul mu sie ipod. Zalosny telefon do matki do pracy i dostal nowy. Jak bylam w wieku B. to bylo u nas w domu bardzo skromnie - rodzice inwestowali w nasza naukae, kursy jezykowe, sporty oraz budowali letni dom. Mialam niewiele rzeczy, i niestety pamietam to dobrze, i ciezko mi B. teraz odmowic, jak o cos prosi. on na szczescie jest w miare rozsadny, szanuje i dba o swoj dobytek...Z tym za ja zdecydowanie mam problem aby mu odmowic, jesli o cos prosi.
Akcja odchudzania zeczeta - ograniczam cukier i weglowodany do minimu i przetrwalam dzien pierwszy. Plan jest ze do 1 wrzesnia chudne 10 kg - okolo 3 kg na miesiac to sensowne temp i do zrobienia!
Niezłe! I tak tanio Wam wyszło, bo jak mi ostatnio pies zachorował to w pogotowiu zostawiłam ponad $600. Uznaj więc, że zarobiłaś ;). Super foty pod poprzednim wpisem, takie wycieczki są najlepsze do podładowania baterii. Pozdrawiam i dopinguję.
ReplyDeleteDzieki za doping bo potrzebuje go bardzo!
ReplyDeleteZe tez nie ma ubezpieczen dla zwierzakow - zdaje sie ze jakies tam sa, tylko ze sie chyba nie oplaca. Antybiotyk koci - butelka chyba 10 ml ( zwykla amoxicilina) - $30!
No, niestety, nasi czworoozni przyjaciele kosztuja.
ReplyDeleteAle look from the bright side - w porownaniu ze snem jestes i tak przeszlo $500 do przodu :)
A najwazniejsze, ze kocur bedzie o.k.
Mini wakacje cudowne - musze chyba swojego malzonka do podobnych wyjazdow zachecic :)
Co do odchudzania to ja tez zaczelam.
I znalazlam sposob, ktory dla mnie dziala.
Nie stosuje zadnych Montigniacow, diet niskoweglowodanowych, czy innych ktore i tak pewnie predzej czy pozniej bym zarzucila, a uwazam jedynie na ilosc spozywanych kalorii.
I nie ograniczam ich do jakis drakonskich ilosci typu 800 cal, 1000, czy nawet 1200.
Tyle, ze mierze, waze i zapisuje wszystko.
I nie jest to zbyt trudne, bo odkrylam swietna, bezplatna stronke http://www.sparkpeople.com/
Na niej znajdziesz gotowe informacje na temat wartosci odzywczych niemalze wszystkich produktow ukazujacych sie na rynku polnocnoamerykanskim, a jesli nie to mozesz dodac jakis produkt i zapisac go w swoich "Favorites" do dalszego uzytku.
Mozesz tez wpisac swoje przepisy a system obliczy ci te wartosci.
Troszke czasu to zajmuje, szczegolnie na poczatku, ale nie jest wielce klopotliwe, a skutki sa.
Mozesz zreszta korzystac z ich propozycji jedlospisu, albo wprowadzac do niego swoje modyfikacje.
Dla mnie to dziala "like magic" :) - pomaga nie przejadac sie i zwrocic nieco wieksza uwage na to co wedruje do mojego zoladka, ale nie zmusza do jakis radykalnych zmian czy wyrzeczen.
A schudlam w ciagu niecalych 2 miesiecy jakies 8 lbs. Powiedzialabym nawet, ze 10, ale ze moja waga ulega wahaniom nawet w ciagu dnia, wiec wole nieco zanizyc.
Ta stronka jest zupelnie bezplatna, trzeba jedynie sie na niej zarejestrowac.
Przy rejestracji mozesz zaznaczyc swoje cele i otrzymujesz wskazowki ile np kalorii dziennie powinnas spozywac.
P.S. I jeszcze jedno - w ciagu tych 2 miesiecy zdarzylo mi sie od czasu do czasu te ilosci kalorii przekroczyc (i czasem dosc znacznie) przy okazjach towarzyskich. Nie mowiac i o tym, ze piwka lub dwoch (albo lampki wina) tez sobie przy takich okazjach nie odmowie.
Wazne, zeby tak na codzien trzymac sie w limicie. A ten moj - jak mowilam - wcale taki spartanski nie jest.
Grazyna - dzieki za comment!
ReplyDeleteFaktycznie 5 stowek do przodu - moze jednak cos sobioe kupie:)
Sparkpeople znam, mam tam konto i swojego czasu liczylam kalorie ( schudlam zeszlej jesieni 10 kg, wrocilo mi 2 :()Jest to swietna strona! Wazenie i zapisywanie to bardzo dobra strategia, i musze do tego wrocic.
Ja mnie wiecej wyrobilam sobie swoja diete na ktorej chudne, jesli nie jem slodyczy i sie ruszam. A jak mnie lapie stres to sie nie ruszam, i jem slodycze i to mnie po prostu gubi.
Wlasnie mam tak samo :D
ReplyDeleteAle to zapisywanie pozwala na pewne panowanie nad pokusami - jak zobaczylam, ze moj ulubiony double chocolate muffin ma prawie 600 calorii, to juz calego raczej nie jem (ani nawet polowy :D), a delektuje sie cwiartka.
No i staram sie zaoszczedzic na czym innym, zeby limitu nie przekroczyc.
A jak mi sie zdarzy od czasu do czasu (jak wyzej wspomnialam) ten limit przekroczyc, to tez szat nie rozdzieram.
I wierze, ze na dluzsza mete ta strategia u mnie zadziala :)
Tobie zycze powodzenia i mysle, ze nawet jak od czasu do czasu troszke sie zgrzeszy i nawet pare funtow przybierze, to najwazniejsze, ze cala krzywa jednak w dol idzie :)
Amen Siistro. Ja jeszcze zauwazylam ze u mnie te proste weglowodany czynia mnie glodna. Jem kromke chleba rano, ale tylko pelnoziarnista, jogurty nieslodzone itp, itd...
ReplyDeleteNo i ruch a nie slodycze na stres.
ja mam jeszcze prace z jedzeniem:) bo caly czas sa jakies spotkania, gdzie serwujemy ludzion posilki.
Biedny kocurek, wiem, że finansowo boli, ale ja bym każde pieniądze dała, żeby mój piesiołek był zdrowy. Tfu, Tfu
ReplyDeleteDlaczego ja się nie moge pospisać ze swoim URL?