Saturday, January 2, 2010

podle, podle...

Czulam sie tak podle wczoraj, ze zdecydowalam sie na wizyte w tzw walk-in clinic, czyli w przychodni, ktora znajduje sie w molu handlowym, i jest otwarta 7 dni w tygodniu, przez 24 godziny. Nauczona doswiadczeniem z wiosny, kiedy poszlam tam z identycznym problemem i nie dostalam antybiotyku na poczatku i chorobsko rozwinelo sie do absolutnie wysokiej temperatury, zaaplikowalam sobie ten antybiotyk sama, juz na wejsciu twierdzac ze "I have been miserable for a few days now, and I think it is time for an antibiotic" Pani sie ze mna zgodzila, wypisala mi recepte i dobrze, bo wieczorem juz mialam prawie 38 stopni goraczki, i potworny bol glowy poprzez zainfekowane zatoki.

dzis juz czuje sie troche lepiej....

No comments:

Post a Comment