Sunday, October 2, 2011

mapa marzen

Znalazlam w internecie narzedzie do utworzenia swojej tablicy marzen. Przez wiele lat koncept "marzenie", "co chcialabym w zyciu robic" - bylo poza moim  zasiegiem. Zycie bylo dla mnie forma przezycia - nie czulam ze mam za wiele wyborow. Emigracja, to nie jest latwy kawalek chleba, to bardziej przezycie (przynajmniej na poczatku) raczej niz zycie. A moze to nawet nie emigracja, tylko moje leki, moja natura, moja przeszlosc? Niewazne. Pomalutku widze swiatlo w tunelu, i zeby zrealizowac swoje marzenia, najpierw trzeba je miec. A wiec korzystajac z tego internetowego narzedzia, utworzylam swoja pierwsza mape marzen: Tak szybko i spontanicznie - jestem pewna ze bedzie ona ewaluowac. Otoz co sie na niej znalazlo:
  • zdrowe i sprawnosc fizyczna ( interesujace, ze to wlasnie przyszlo mi na mysl jako pierwsze. moze dlatego ze dosc intensywnie teraz na tym pracuje)
  • przyjazn, wolny czas i intersujace podroze - nie sluzbowe!!!!! ( to oczywiste, bo wciaz moje zycie jest potwornie niezbalansowane, praca zajmuje mi lwia czesc czasu. Coraz bardziej jestem przekonana ze nadszedl czas zmiany! Mam wielka wdziecznosc do Boga za moich przyjaciol.)
  • nauka i uczenie ( a wiec po dlugich poszukiwaniach w mojej duszy, czuje coraz bardziej ze wlasnie zawod nauczyciela jest moim powolaniem, i to chcialabym robic w ostatnim okresie mojego zycia.)
  • milosc ( to mam, ale musze o to bardziej dbac.Nasz  prawie 20-letni zwiazek przetrwal zawieruchy, burze i nie mam watpliwosci ze bedziemy razem na starosc, z korzeniami zaplatanymi pod ziemia , natomiast wyraznie dwoma drzewami na zewnatrz.)
  • duchowosc i cisza wewnetrzna ( to juz dodalam po namysle, kiedy tego nie ma w moim zyciu, zaczynam byc zirytowana, zmeczona.)

Wiem ze ta tablica marzen bedzie ewaluowac, ale tak ona wyglada na dzis.

Nie ma na tej tablicy mojego doroslego 18-letniego syna. Pisze doroslego, bo wciaz sobie to musze uswiadamiac, aby nie ingerowac w Jego przestrzen, tylko wspierac  gdy o to poprosi. To dobrze ze Ben znalazl sie poza moimi marzeniami, to znaczy ze  daje mu calkowicie wolna tablice do jego osobistych marzen. To znaczy ze skutecznie odcielismy pepowine, chociaz byl to bardzo bolesny proces, bo oczywiscie nie bylam na to gotowa, gdy on zaczal rwac ta pepowine piec lat temu. Madry chlopak.

Interesujace ze nie znalzla sie na tej tablicy praca spoleczna. Wciaz jestem do pewnego stopnia zaangazowana w dzialanosc w walce z bezdomnoscia, ale coraz bardziej moje mysli uciekaja w kierunku zdobycia zawodu nauczyciela. 


Swietnie - ta tablica marzen, daje mi drogowskazy i przestrzenie do dzialania. Jesli bede miala dzis wieczorem czas to ustawie sobie wlasnie takie narzedzie do "malych kroczkow w kierunki realizacji marzen". Bo marzenia sie osiaga, one nie przyjada same do nas. I nigdy sie nie spelnia jesli ich nie mamy!


Ten blog zmienil diametralnie charakter od momentu zalozenia. Na poczatku mial wyraznie miec charakter jekliwy - za swoje dosc mizerne zycie winilam emigracje. Im wiecej jednak zaczelam analizowac ta swoja emigracje, tym bardziej widzialam ze problem lezy we mnie, a dokladnie w moim mechanistycznym i materialnym podejsciu do zycia. Materialnym, bo moje osbiste szczescie w moim przekonaniu mialo do mnie przyjsc z zewnatrz, i warunkiem tego szczescia mialy byc zmiany zewnetrzne. Na poczatku, pisanie tego blogu bylo meka dla mnie - bo w srodku mnie byla emocjonalna pustka, mimo bardzo zabieganego i intensywnego zycia na zewnatrz. I mozna zyc zycie materialystycznie mimo religijnosci, przynaleznosci do kosciola. Ha, zaryzykuje tutaj stwierdzenie ze wiele religii napedzaj nasze metarialistyczne ego - sama tego doznalam, i to bynajmniej nie w religii rzymsko-katolickiej. ale to temat na inne rozwazania.
Piszac ten blog zaczelam sie otwierac, dobierac do tych swoich skorup. Nadszedl wiec czas na zmiane opisu tego bloga :) To juz nie jest blog emigracyjny, to jest juz bardziej osobisty blog, blog o znajdowaniu tak wielu barw w kazdej chwili naszego zycia. Blog, o zyciu jak najlepiej, jak najpelniej. Blog o wzrastaniu, ktore przeciwstawia sie starzeniu. To juz inny blog niz dwa lata temu. Bo ja tez jestem inna niz dwa lata temu!










1 comment: