Monday, May 9, 2011

cztery tygodnie z moja mama

Byly trudne. Nasze role sa czesto odwrocone. W tym zwiazku ja jestem osoba dorosla i dzieckiem jednoczesnie - stres i ciezar trudny do udzwgniecia. Przez cztery tygodnie zylam w dosc ostrym napieciu, aby:

1. Nie urazic mamy jakims komentarzem, ktory mogl wywolac rzeki lez, i moje potworne wyrzuty sumienia
2. Probowac uswiadomic jej ze radze sobie w zyciu calkiem niezle, i jestem calkiem dorosla.
3. Ze mam prawo do swojego zdania, swoich bledow zyciowych swoich wyborow i ze jestem odrebna jednostka. Moje osobiste barykady zostaly mocno naruszone.
4. Ze nie jestem w stanie uzdrowic mamy zycia, uszczesliwic jej- ze jej zycie to jej odpowiedzialnosc, a moje zycie to moja odpowiedzialnosc.
5. Dosc do ladu z moim obezwladniajacym poczuciem winy.
 

Jednym slowem dwie mocno wspoluzaleznione kobiety. Po raz kolejny dziekuje Bogu ze wyemigrowalam, bo gdybym zostala w Polsce, prawdopodnie moje zycie osobiste byloby w ruinach, a ja zylabym calkowicie zyciem mojej mamy, robiac co tylko w mojej mocy aby ja uszczesliwic, jednoczesnie zyjac w skrajnym buncie za taki stan rzeczy i obciazajac moja mame za swoje nieudane zycie. A moja mama szczesliwa bylaby wtedy, gdyby mogla zyc pelnia mojego zycia. Nie mam watpliwosci co do jej milosci do mnie, ale zarowna moja milosc do mamy, jak i jej do mnie, to sa milosci toksyczne, podcinajace srzydla, uzalezniajace. Pisze te  nie majac w sobie zlosci, zalu czy tez zlych uczuc. Pisze je myslac z miloscia o mojej mamie i swiadomoscia ze nie ma we mnie mocy abym mogla zmienic jej zycie, naszej wspolnej przeszlosci i moge tylko pracowac nad soba abym mogla uniesc ciezar tej naszej wspolnej relacji, umiala kochac i ja i siebie, nie niszczac nas obydwu. Abym umiala odciac sie od toksycznego wplywu, utrzymac swoja sile i niezalnosc, nauczyc sie kontrolowac swoje emocje, bo wiem ze te sily bede mi potrzebne, gdy mama bedzie starsza i potrzebowala w wiekszym stopniu mojej i mojego brata pomocy.

Dobra odznaka mojej lepszej formy jest to ze nie czuje sie bezsilna i bezradna. Jestem potwornie zmeczona, i wiem dokladnie ze bede musiala wrocic na terapie dla wspoluzaleznionych. Wiem,  ze bede potrzebowala czasu aby dojsc do ladu z rozhulanymi emocjami, ale tez wiem  tez ze dam sobie rade. Na poczatek wklejam sobie cechy i sklonnosci osob wspoluzaleznionych.

ddablog.wordpress.com/2008/09/05/dda-a-wspoluzaleznienie-lista-cech-i-sklonnosci/
JEŻELI JESTEŚ WSPÓŁUZALEŻNIONĄ OSOBĄ MASZ NASTĘPUJĄCE CECHY LUB SKŁONNOŚCI

1. Nie potrafisz odróżnić własnych myśli i uczuć od myśli i uczuć kogoś

innego. Myślisz „za kogoś”, planujesz za kogoś, spłacasz długi za kogoś.
2. Do dobrego samopoczucia potrzebna Ci jest aprobata i uwaga innych ludzi,
ponieważ sądzisz że nie jesteś wystarczająco dobrą osobą.
3. Czujesz się niespokojny i winny, gdy ktoś obok Ciebie ma kłopot lub
przeżywa trudność. Nie umiesz temu towarzyszyć bez napięcia.
4. Zachowujesz się tak, jakbyś ciągle za coś przepraszał.
5. Często nie wiesz, czego naprawdę chcesz ani czego potrzebujesz. Sądzisz,
że inni lepiej wiedzą co jest dla Ciebie dobre, więc rzadko opierasz się na
własnym zdaniu w tej sprawie.
6. Stale przekonujesz innych, że naprawdę zasługujesz na miłość i cierpisz
w milczeniu z powodu niedoceniania.
7. Nie masz czasu dbać o siebie.
8. Masz w sobie więcej krytycyzmu niż realizmu i dlatego niepoprawnie
idealizujesz ludzi . Za każdym razem przeżywasz rozczarowanie o oburzenie, że
ktoś „żyje nie tak jak trzeba”.
9. Przeżywasz swoje życie jako ofiara nie sprzyjających okoliczności. Nie
potrafisz stawiać wymagań ani zdrowych warunków i być konsekwentną osobą
10. Kłamiesz, by niemądrze osłaniać tych, których kochasz.
11. Pozwalasz by inni Cię ranili, nie próbując się bronić. Boisz się odrzucenia.
12. Bycie z samym sobą jest dla Ciebie trudne.
13. Jesteś tak zajętą osobą, że nie masz czasu nad niczym się zastanawiać.
14. Niczego od nikogo nie potrzebujesz.
15. Nie umiesz bawić się i być spontaniczną osobą.
16. Jesteś przestraszony, zraniony i zły, lecz obawiasz się tego po sobie
okazać. Boisz się swojej złości.
17. „Musisz” pracować, spać, jeść i uprawiać seks, nie mając z tego w
gruncie rzeczy żadnej przyjemności.
18. Stosunki z innymi ludźmi okazują się być dla Ciebie pułapką.
19. Musisz zmuszać, manipulować, zrzędzić i dąsać się , żebrać i dawać
uczuciowe lub rzeczowe , łapówki, by inni zrobili to czego chcesz.
20. Odczuwasz beznadziejność, bezsilność i niemożność odmiany swojej sytuacji.
21. Musisz stale się spieszyć, więc nie masz czasu na refleksję nad sensem
życia ani o Bogu.

opracowanie : Instytut Psychologii Zdrowia i Treźwości

2 comments:

  1. Skoro zdiagnozowałaś siebie jako osobę współuzależnioną to już połowa sukcesu! Teraz tylko wziąć się z tym za bary. W oddaleniu od matki i stosunkowo rzadkich spotkaniach powinno Ci się to dość szybko udać. Powodzenia! :)

    ReplyDelete
  2. Dzieki Babciu! Tylko dlaczego to wszystko musi byc takie skomplikowane?

    ReplyDelete