Snieg sypie. Praca i rzad federalny wciaz jutro zamkniete. U nas zycie wraca troche do normy. Jestem zadowolona ze mimo braku rutryny i jedzenia poza domem udalo mi sie wytrzymac calkowicie bez cukru.
Wprowadzam kolejne kroki wiec:
Od jutra licze kalorie i staram sie nie przekroczyc 1500 na dzien. Do tego wprowadzam 45 minut intensywnego ruchu - prawdopodobnie bedzie to biego-spacer, rano przed praca, oraz 3 razy w tygodniu cwiczenia silowe. Trenerka z ktora mialam sie dzis spotkac zalecila mi ten program. Systematycznosc, planowanie i prostota.
No comments:
Post a Comment