Wednesday, February 3, 2010

plan!!! plan!!!

Bardzo ciekawy dzien - drugi dzien szkolenia ktorego glownym tematem bylo zarzadzanie sytuacyjne. Duzo praktycznych cwiczen, testow - wyszlo z nich ze jestem bardzo dobra w motywowaniu ludzi, i dobra w kierowaniu nimi. Ale jeszcze z moich czasow prowadzenia zajec na uniwersytecie wiem bardzo dobrze ze mozna swietnie zdawac testy, a nie za bardzo umiec zastosowac teorie w praktyce. Mimo tych dobrych wynikow na testach sama doszlam do wniosku ze za malo aktywnie slucham, oraz ze mam tendencje do generalizowania. Rowniez planowanie, poczatkowe przemyslenie projektu nie naleza do moich silnych stron. Moze bierze sie to z mojej wrodzonej cierpliwosci i tendencji do lapania wielu srok za ogon..?

B. postanowil ze bedzie szukal pracy. Tutaj duzo uczniow pracuje. Nie mam nic przeciwko temu aby w weekendy pracowal pare godzin, ale raczej nie w tygodniu - chodzi teraz na kurs przygotowawczy do egzaminu na studia, mam duzo projektow do szkoly. Jednak nasz syn jest uparty, twierdzi ze sobie poradzi sobie, ze bedzie sie lepiej organizowal. Sklada podaniu do sklepu z komputerami - cieszy mnie ze jest samodzielny i taki proaktywny. Najwyzej bede interweniowac jak pogorsza sie mu oceny.

Bedziemy robic remont naszego najnizszego poziomu domu - zalao nas kompletnie, podejrzewam zatkany sciek. Moj M. ktory ma tendencje bagatelizowania problemow ( ja na odwrot!) twierdzi ze to nadmiar wody w gruncie. Ubezpieczenie przysle hydraulika, wiec dowiemy sie sie kto ma racje. Bedziemy musieli wymienic dwa dywany, troche mebli - planuje tam zrobic pokoj do sportowy, a w malym pokoju dobrze zorganizowany sklad. Nawet dobrze sie stalo bo te pomieszczenia dawno wymagaly naszej uwagi.

Wytrwalam dzien bez cukru, ostatni posilek jednak zjadlam o 8. Na usprawiedliwienie mam tylko to ze wrocilam do domu o 7:00PM. Czuje sie jak ten niedzwiedz zima - wykopalabym jakas dziure i spaaaalabym. Bez konca. Dobranoc:)

No comments:

Post a Comment