B. zdal egzamin spiewajaco i z godnoscia, jeszcze tylko (niezwykle drogie) ubezpieczenie trzeba zaltwic i bedziemy miec kierowce w domu. Poniewaz od ponad pol roku bardzo duzo ze mna jezdzil, to tak bardzo sie nie denerwuje (narazie). Nasz dorosly, madry syn!
Czuje sie tez o niebo lepiej dzisiaj - 30 minut solidnego kardio - cwiczylabym dluzej ale mi ipod padl i uznalam ze to znak ze na pierwszy raz wystarczy. Zostawilam tez informacje w klubie ze chce sie spotkac z trenerka - moja bardzo oszczedna mama bardzo zacheca mnie abym wziela sobie kilka takich sesji na pozimowe rozuszanie - jesli to zrobie, to bede sama sprzatala dom, po 30 minut dziennie i sobie "zapracuje" na te sesje, a sprzatanie potraktuje jako dodatek do treningu. Zobacze jak mi ta trenerka przypadnie do gustu.
Dostalam dzis list w odpowiedzi na moje zyczenia swiateczne. Od zony brata mojej mamy, z ktora bylam bardzo zzyta w dziecinstwie, potem malzenstwo Wuja sie rozpadlo i ja stracilam kontakt z ta strona rodziny. Serdeczny list - sytuacja niezreczna troche, bo przez tyle lat bylysmy jakby po dwoch stronach barykady, jakos tak narzuconej przed nas przez swiat doroslych. Teraz moj Wujek nie zyje, odeszlo wiele osob i ja czuje jakas potrzebe nawiazania kontaktu, jednak tez mam troche obaw bo ten kontakt moze wywlec jakis szkielety ze szafy. Ale ja czuje sie gotowa na ten kontakt - mam tyle milych wspomnien z dziecinstwa zwiazanych z ta galezia rodziny. Odpisze.
No comments:
Post a Comment