I poskarzylam sie przez telefon mamie ze mam dola. Po tej rozmowie mam jeszcze wiekszego, a oprocz tego wyrzuty sumienia ze mam tego dola. Should have known better! Dol jest hormonalno-zimowo-emigracyjny.
Dzien sw. Walentego w naszej rodzinie zostal udekorowany czerwonymi rozami, obiadem (takim pol-wlasnorecznie zrobionym, no ale darowanemu sie w pysk nie patrzy), wyjesciem na koncert i na kolacje. Mielismy tez isc do kina na "It's complicated" ale chyba juz przestali grac. Tlumy w tym kinie takie nieprzecietne ze jak weszlam tam to mi sie kina odniechcialo. Wieczorem kazalam G. mowic do mnie optymistycznie - on zawsze widzi szklanke do polowy pelna. Troche pomoglo.
Sople prawie polmetrowe wisza z dachow, wiele drog wciaz ledwo przejezdnych, a nowy front w drodze.
Napotkane przypadkiem w Internecie i warte zapamietania:
Respond to difficult times or depressing moments by increasing your level of productive activity. When your self-esteem is being challenged, don't sit around and fall victim to "paralysis by analysis." The late Malcolm Forbes said, "Vehicles in motion use their generators to charge their own batteries. Unless you happen to be a golf cart, you can't recharge your battery when you're parked in the garage!"
Rewelacyjny tekst! Chyba gdzieś wgłębi duszy to wiedziałam z doświadczenia, ale wiedza świadoma szybciej pomoże uruchomić lek. Pozdrawiam i życzę naładowania baterii.
ReplyDelete"w głębi" miało być
ReplyDeleteDzieki Anetko! A teraz ide smazyc kotlety w ramach mojej aktywnosci:)
ReplyDeletedoły są częścią życia, nic na to nie poradzisz, mnie pomaga dobra książka lub film. Ludzie postrzegają mnie jako osobę niezwykle optymistyczną, a mnie też dopada czasami chandra. Trzeba wtedy przeczekać. Tak jak z katarem, leczona trwa tydzień, nie leczona 7 dni
ReplyDelete